„Dziecko nie lubi przestrzegać zasad obowiązujących w przedszkolu.”

Wkładanie kapci do worka, ustawianie w parach, zakaz mówienia podczas posiłku, obowiązek odkładania zabawek na miejsce. To tylko część zasad obowiązujących w przedszkolu.

I całe szczęście, że zasady są i obowiązują w przedszkolach. Dzięki nim personelowi jest łatwiej dbać o porządek, higienę i dobro dzieci. Jest jeszcze jeden powód. Porządek i zasady sprawiają, że wszystko jest przewidywalne, systematyczne co zaspakaja dzieciom potrzebę bezpieczeństwa emocjonalnego.
Niektórym dzieciom trudno jednak jest zaakceptować a tym bardziej stosować się do tych dziwnych zakazów i nakazów. Nie rozumieją czemu muszą ustawić się w parach żeby pójść do łazienki umyć rączki po posiłku, dlaczego nie można tak po prostu tam pobiec i wrócić? Poza tym mało kto lubi jak ogranicza się jego swobodę i narzuca sposób postępowania. My dorośli nie pomagamy w tym dzieciom. Dlaczego? Bo rzadko stosujemy zasady w domu. Zastanów się jakie reguły panują w Waszym domu do których musi się stosować dziecko? Sprząta po zabawie? Odnosi kubek do kuchni? Myje ręce przed posiłkiem? Wyciera rozlaną przez siebie herbatę? Spożywa jedzenie tylko przy stole? Nie przeszkadza gdy dwoje dorosłych rozmawia? Ano właśnie, to wszystko są zasady do których czterolatek a tym bardziej pięciolatek powinien się stosować, o ile go tego nauczono.

Jak temu zaradzić:
- Dzieci nie rozumieją dlaczego zostały wprowadzone dane zasady, należy im to wytłumaczyć. Pilnując wykonania danej czynności opowiadaj dziecku, że np. chowamy kapcie do worka żeby cioci Basi było łatwiej zamiatać szatnie i żeby nam było łatwo te kapcie czy buty znaleźć. „Jak przyjdę po południu po Ciebie a kapcie nie będą schowane w worku to będziemy musieli ich szukać. Zamiast się szybko przebrać i biec do domu, będziemy tracić czas.”

- Pewną sporną dla niektórych rodziców zasadą jest zakaz przynoszenia do przedszkola własnych zabawek. Dlaczego została ona wprowadzona w większości przedszkoli? Bo powodują mnóstwo konfliktów między dziećmi. Przedszkolaki są zazdrosne, że ktoś ma „fajniejszą” zabawkę od nich, kłócą się o nią, często wyrywają. Takie zabawki zalewają się wodą albo wpadają do zupy bo dziecko nie może się z nią rozstać nawet przy posiłkach. Gubią im się części albo nie daj Boże ginie cała zabawka. Potem jest płacz i wzajemne obwinianie a personel zamiast zajmować się dziećmi szuka owej zguby.

- Powoli wprowadzaj zasady do Waszego życia rodzinnego. Zacznij od tych które obowiązują w przedszkolu i dodawaj inne. Oczywiście muszą się do nich stosować wszyscy domownicy. Nie ma sensu zakazywać dziecku jedzenia w pokoju jeśli tata zajada się chipsami podczas meczu a mama kanapkami oglądając ulubiony serial. Pamiętaj żeby wprowadzić zasadę „nie przeszkadzaj kiedy dorośli rozmawiają”. Czterolatki i pięciolatki doskonale mogą już zająć się sobą podczas przyjmowania przez Ciebie gości czy rozmowy telefonicznej. O ile nikomu nie dzieje się krzywda, zupa nie przypala, dziecku nie grozi niebezpieczeństwo typu klocek włożony do nosa, wszystkie inne dziecięce sprawy mogą poczekać aż rodzic skończy to co wykonuje.

- Przez całą swoją edukację a później pracę zawodową dziecko będzie musiało słuchać poleceń i wykonywać je. Naucz tego dziecko, teraz póki jest małe będzie Ci łatwiej. Wszyscy dookoła narzekają na dzieci i młodzież, że nie słucha się dorosłych, nie jest karna. A czy uczymy tej karności nasze pociechy? Jak reagujesz kiedy odmówi Ci wykonania jakiejś czynności? Konsekwentnie przestrzegasz tego co przykazałeś dziecku? „Po tej bajce wyłączamy telewizor! Oj! Mamusiu, jeszcze tylko jedna! Obiecuje! Teraz będzie moja ulubiona.” Co w tedy robisz? Ulegasz czy nie?

Autor: Magdalena Wolnik – Szynkielewska, pedagog



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Jeszcze nie ocenione. Bądź pierwszym który oceni ten wpis!
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.