Jak uczyć dziecko tabliczki mnożenia?

Matematyka jest przedmiotem, który wymaga skupienia i logicznego myślenia. Dlatego najlepiej od najmłodszych lat zapoznawać dziecko z liczbami, porównaniami i wnioskowaniem.

Początki klasyfikowania i dzielenia na kategorie to pierwszy etap, gdzie dziecko w wieku sześciu a nawet pięciu lat chętnie dokonuje tego typu działań. Porównuje zabawki, rozróżnia duże i małe, dzieli według koloru. Zaczyna rozpoznawać wartość liczby. Ile to dwa, pięć, więcej czy mniej. Przyjemna zabawa z liczeniem jest bardziej celowym zadaniem niż nam się wydaje. Opanowanie przez dziecko, w jak najmłodszym wieku znajomości cyfr, ich rozróżniania i umiejętności ilościowego porównania, to bardzo dobry początek. Im wcześniej mały człowiek opanuje perfekcję rozpoznawania liczb i cyfr, tym łatwiej w szkole nauczy się tabliczki mnożenia.

Tabliczka mnożenia to etap nauki pamięciowej, tak przynajmniej mówiła moja babcia. „Musisz to wykuć na blachę i już”. Po części jest to prawda, ale biorąc pod uwagę, że jest to często problemowe zjawisko, jak dziecku w tym pomóc?

Jak pomóc dziecku?

Zaczynając od najprostszych sposobów, które możemy już zastosować w pierwszej klasie. Wytnij z dzieckiem 20 prostokątów na których narysujesz kropki. Jeśli jest to np. 2x2, narysuj dwie kropki na górze a dwie na dole. Tak, żeby widać było, iż jest to mnożenie a nie zwykła cyfra 2. Jeśli jest to 5x2, zrób pięć kropek w dwóch rzędach.

Takie kropeczki uczeń może posmarować klejem i wypełnić kolorowym brokatem lub piaskiem (trzeba go przedtem zanurzyć w roztworze z kolorowym barwnikiem i poczekać aż wyschnie lub kupić taki piasek w sklepie). Dzieciom sprawi frajdę przejechanie po literach pędzelkiem z klejem (najlepiej do drewna lub specjalnym do tego typu wyklejanek np. winilicznym), a po wyschnięciu  będą mogły dotknąć swojego dzieła paluszkiem, w ten sposób ucząc się. Praktyka zawsze przynosi większe efekty niż sama teoria. W ten sposób teoria mojej babci ma zastosowanie praktyczne. Najlepszym wyjściem zrozumienia, jest dotknięcie czegoś, powąchanie, zobaczenie. Potwierdzenie teorii praktyką. A przed pójściem spać dobrze jest pokazywać dziecku tego typu plansze, mówiąc że 2x3 to 6.

Zrobiona przez dziecko tabliczka mnożenia na pewno przyniesie mu dużą satysfakcję i chęć do nauki.

Zaznajomienie dzieci z kalkulatorem może również zaowocować w pozytywne reakcje dziecka. Wyskakujące cyfry powstają w pamięci małego matematyka o wiele dłużej, niż zwyczajnie napisane na kartonie. A jeśli do tego pokażemy gdzie znajduje się znaczek „ mnożenia”, samo będzie wykonywało działania. Początkowo będą to nic nie znaczące liczby, ale z czasem zostaną zapamiętane na długo. Ważne jest, żeby rodzic uzmysłowił dziecku daną liczbę pokazując chociażby na kasztanach nazbieranych w lesie. Wtedy zabawa w mnożenie zostanie zrozumiana.

Tego typu zabawy możemy wykorzystać praktycznie w każdym miejscu, na plaży z kamykami i muszelkami, w ogrodzie z owocami a w domu z klockami.

Dobrze jest przy nauce tabliczki mnożenia pamiętać o systematyczności i ciągłym powtarzaniu, ponieważ w ten sposób ćwiczymy pamięć i zapamiętujemy.

Jeśli sprawisz, że nauka zamieni się w zabawę to sukces masz w kieszeni!

Autor: Magdalena Wolnik-Szynkielewska, pedagog



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Ocena: 2.9 z 5. 16 ocen.
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.