Aktywność ruchowa - wspinaczka

Wspinanie jest jedną z najbardziej wszechstronnie rozwijających form aktywności ruchowej. Nie zamyka się tak jak większość sportów w kilku czy kilkunastu ruchach-technikach których perfekcyjne opanowanie prowadzi do mistrzostwa.

Kilka słów o wspinaniu i dzieciach

To nie linia zwana metą namalowana na sztucznej nawierzchni
jest wspinaczkowym celem, wspinanie to częstokroć obcowanie z naturą jej
zmiennością, niepowtarzalnym pięknem, ulotnością chwili. Właśnie dzięki temu
wspinanie niesie w sobie również pierwiastek odkrywczy, edukacyjny, gdyż nie
ma na świecie dwóch identycznych kawałków skały, każda z nich, skała czy
góra jest unikalna, jedyna w swoim rodzaju.
Również każdy z nas jest inny. Ta kombinacja dwóch niepowtarzalnych
elementów powoduje, że nie ma jednej, jedynej słusznej metody (techniki)
zdobycia góry czy pokonania ściany, każdy musi sobie sam tę metodę odnaleźć,
wypracować i zastosować w tym kryje się właśnie piękno wspinaczki że każdy
ma swój własny cel - swój mały Everest.
Wspinanie uczy dwóch bardzo ważnych w życiu zasad: partnerstwa i 
odpowiedzialności. Bez tych dwóch rzeczy nie ma mowy o zaufaniu którym
musimy obdarzyć naszego partnera odrywając się od ziemi przy starcie w 
skalną ścianę, bo to w jego rękach jest lina która daje nam bezpieczeństwo.
Lina więc nie jest tylko fizycznym połączeniem dwojga wspinających się osób
ale to zarazem symbol zaufania i odpowiedzialności jeden za drugiego. Od
pierwszych chwil wspinaczkowej edukacji wpajane są te zasady i bardzo szybko
staja się one częścią każdego z nas , członka wielkiej wspinaczkowej
rodziny.

 

Od kiedy?

Nie ma żadnych ograniczeń zarówno formalnych jak i zdrowotnych by dziecko
4-8 letnie nie mogło się wspinać.
Jak już wspomniano wyżej wspinanie jest aktywnością bardzo wszechstronnie
angażującą wszystkie partie mięśni, wymagającą kontroli równowagi oraz co
ważne świadomego wysiłku umysłowego do planowania kolejnych ruchów w zmiennym terenie. Oczywiście kilkuletnie dzieci nie będą się asekurować samodzielnie,
w tym zakresie konieczna jest obecność instruktora czy przeszkolonych
rodziców. Niezwykła wręcz różnorodność układów ciała i pozycji
wspinaczkowych wymagająca określonej koordynacji pracy mięśni została
zauważona przez fizykoterapeutów i rehabilitantów. Dlatego też elementy
wspinaczki wykorzystywane są chętnie w rehabilitacji powypadkowej bowiem
pracują nie tylko mięśnie ale również wymagane jest aktywne zaangażowanie
umysłu i dodatkowo kontrola emocji związanych z poruszaniem się w pionie.
Jak najbardziej więc możemy kilkuletnie dziecko zabrać na ściankę czy w skały
by tam zapoznało się ze wspinaczką, jedyne ograniczenie w najmłodszym wieku
wiąże się z udziałem w skoordynowanym treningu wytrzymałościowo-siłowym ze względu na rozwijający się jeszcze szkielet kostny, ale ten element byłby
wręcz dla tak małych dzieci demotywujący ze względu na pewną jego monotonię.
Wspinanie doskonale więc sprawdzi się jako forma aktywności
wysoceenergetycznej tak potrzebnej dziś gdy dzieci całe godziny spędzają
przed telewizorem lub ekranem komputera.

 

Jak zacząć ?

Jeżeli sami nie mamy wieloletniego doświadczenia wspinaczkowego to najlepiej
powierzyć dzieciaka doświadczonemu instruktorowi. Praktycznie w każdym
większym mieście istnieje sztuczna ściana wspinaczkowa, nie zawsze co prawda działa tam sekcja dziecięca. W dużych miastach często mamy do wyboru kilka sztucznych ścian. Mieszkańcy południowej Polski mają jeszcze do dyspozycji naturalne rejony skalne ( Jura Krakowsko-Częstochowska, przedgórze Sudetów czy Karkonoszy, Góry Stołowe) gdzie można w neutralnym otoczeniu pokazać dzieciakowi wspinanie. Jeżeli chodzi o ubiór to nie ma tu specjalnych ograniczeń, cos w miarę nie krępującego ruchów. Spodenki raczej za kolana ale nie do samej ziemi i nie za szerokie bo będą sobie przydeptywać i 
ograniczą pole widzenia przy nogach. Butki jak nie specjalistyczne
wspinaczkowe co dość zrozumiałe bo takiemu dziecku stopa szybko rośnie i 
wydatek 150-200 zł może się okazać nieużyteczny za 3 miesiące, to jakieś
tanie sportowe, ale raczej nie "adidasy" bo często mają plastikowe śliskie
podeszwy i w dodatku są szerokie. Więc co? Coś z w miarę wąskim
czubkiem, na gumie, dość sztywne i dość ciasne by stopa była jak najbardziej
stabilna wewnątrz.

 

Co zrobić gdy dziecko się boi?

Po pierwsze strach nie jest czymś złym sam w sobie, choroba zwana lekiem
wysokości to coś naprawdę rzadkiego i gdy panicznym problemem jest wejście
na krzesło to może to rzeczywiście nieść informację że wspinanie to coś nie
dla mnie.
Lęk czy obawa związana z wysokością jest naturalnym zdrowym odruchem, nie
boją się tak naprawdę tylko wariaci. Więc gdy dziecko daje sygnały że się boi
nie zmuszajmy go do wchodzenia nigdzie wysoko. Znacznie łatwiej dzieciaki
akceptują wysokość gdy są w grupie, widząc jak koledzy czy koleżanki wchodzą
na ściankę najczęściej również bez większych oporów wspinają się również.
Gdy jednak występuje większa blokada należy oswoić dziecko stopniowo. Nie
zmuszamy do wchodzenia nigdzie wyżej niż metr nad ziemię, tak by dzieciak
czuł stale obecność rodzica obok, stosujemy zabawy poprawiające koordynację
używając np poziomo ułożonej drabiny podpartej dwoma krzesłami po której
dzieciak trzymany za rękę przechodzi tam i zpowrotem. Następnie drabinę
opieramy jednym końcem na ziemi i taką lekko pochyloną znów przechodzimy
kilkukrotnie, stopniowo stawimy ją bardziej pionowo i wchodzimy najpierw
tylko 2-3 stopnie góra dół , potem 3-4 itd. Na ściance postępujemy
analogicznie robimy tylko jeden dwa ruchy do góry i schodzimy i tak
wielokrotnie w różnych miejscach, na różnych chwytach. Dopiero gdy dzieciak
sprawnie zaczyna się poruszać wchodzimy wyżej. Gdy na ścianie jest taki
fragment gdzie ściana jest wyraźnie połoga ( kładąca się ) tak by można było
iść w górę niekoniecznie trzymając się rękami to taki bardzo łatwy teren
jest jak specyficzne schody, nie wymaga wysiłku, nie stanowi trudności nie
czujemy na nim dużej ekspozycji, gdyż wciąż coś mamy wyraźnie pod stopami.
To trochę jak wchodzenie z krzesła na stół, czy też na górkę piasku. Zawsze
tez można zastosować metodę marchewki by na ścianie powiesić nagrodę, by
wchodząc dzieciak myślał o celu a nie o wysokości i samym wspinaniu. Metod
jest jak widać wiele i zależnie od reakcji dziecka doświadczony instruktor
dobierze najbardziej efektywną.

 

Uczyć samemu czy wynająć instruktora?

Zakładając, że rodzic nie ma wspinaczkowego doświadczenia to raczej nie ma
alternatywy, praca z dziećmi wymaga sporego arsenału ćwiczeń i doświadczenia
gdyż dzieciaki z jednej strony są bardzo chętne i ciekawe poznawania czegoś
nowego ale z drugiej strony szybko się nudzą , musimy więc im to wspinanie
urozmaicać tak by pojawiały się nowe elementy, techniki, metody a trudno
wymagać by rodzic który się nie wspinał je znał i potrafił zaprezentować i 
wykonać.
Instruktor więc na tym etapie jest jak najbardziej pożądany. Przy wyborze
instruktora należy się kierować posiadanymi przez niego uprawnieniami (
Licencja Polskiego Związku Alpinizmu, Licencja Instruktora Wspinaczki
Sportowej, Licencja Instruktora Rekreacji Ruchowej ze spec. wspinanie) oraz
jego doświadczeniem wspinaczkowym i w pracy z dziećmi.

 

Dla starszych dzieci czyli wspinanie na serio!!! (zawodowe)

Dzieciaki 10-14 letnie i starsze mogą już uczestniczyć w regularnych
zajęciach sekcji wspinaczkowych nastawionych na wspinaczkę nie tylko
rekreacyjną ( zabawową) ale również na zajęcia w sekcjach sportowych gdzie
trening nastawiony jest już na uzyskanie konkretnych wyników sportowych. W 
kilku kategoriach wiekowych rozgrywane są różnej rangi zawody wspinaczkowe
zaczynając od zawodów szkolnych kończąc na mistrzostwach świata. W takich
juniorskich imprezach co roku dzieciaki z Polski osiągają znaczące wyniki,
wielokrotnie przywiozły medale (nawet złote) z mistrzostw świata.
Praktycznie przy każdej większej ścianie wspinaczkowej prowadzone są zajęcia
w takich sekcjach.
Trzeba tu jednak powiedzieć wyraźnie że niektóre techniki treningowe są
niewskazane a wręcz zakazane przy pracy z dziećmi i młodzieżą szczególnie
dotyczy to treningu siłowego z dużymi obciążeniami, mogą one w dłuższej
perspektywie przyczynić się do degradacji stawów i ścięgien. Ale dobór
takich czy innych ćwiczeń na poszczególnych etapach zaawansowania treningu
oczywiście należy do obowiązku instruktora czy trenera sekcji i w tej
kwestii powinniśmy zaufać jego fachowości.

Autor: Krzysztof Wróbel (abcwspinania.info)



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Ocena: 4.6 z 5. 5 ocen.
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.