Mały niejadek. Część 1

Dlaczego dzieci nie chcą jeść?? Z tym pytaniem każdego dnia boryka się mnóstwo sfrustrowanych rodziców. Nie jedzące dziecko jest zmorą wielu z nich. Rodzice się martwią, proszą i grożą, by dziecko w końcu coś zjadło, a niejadki nic sobie z tego nie robią. Czy faktycznie niejadek w domu to taki problem?

Bunt dzieci objawiający się niejedzeniem to zazwyczaj tylko chęć manifestowania swojej samodzielności. Każdy tak miał, ma i będzie miał. To nie mija z wiekiem – nie można z tego wyrosnąć – tylko po prostu zmienia formę. Grymaszące i kapryszące dziecko podczas jedzenia, to nie zawsze niejadek.

Problem z niejadkami zdarza się w coraz większej liczbie rodzin, zazwyczaj ma wiele przyczyn – a główną z nich jest najczęściej niewłaściwe podejście do odżywiania dziecka.

Przyczyn niejedzenia u dzieci może być bardzo wiele. Nie zawsze wiąże się to z ich grymaszeniem bez powodu – co często stwierdzają sami rodzice. Nie myślą zaś o tym, że może faktycznie jest coś nie tak z potrawami, które usilnie starają się zadomowić w menu dzieci.

By skutecznie wygrać walkę z niejadkami, należy dokładnie prześledzić całą otaczającą je sytuację. W większości przypadków jest tak, że niejedzenie jest tylko pewnym, przejściowym etapem w życiu dziecka. Dzieci często odmawiają posiłków gdy spotykają się ze stresem lub problemami, o których nie mówią lub nie umieją mówić głośno. Nagromadzenie złych emocji powoduje, że nie mają apetytu. Problem ten pojawia się, gdy np. mama wraca po urlopie wychowawczym do pracy co wiąże się z dłuższym rozstaniem z synem czy córką. Dla dziecka to zupełnie nowa sytuacja. Niejedzeniem może chcieć zwrócić na siebie     uwagę. Problem z niejadkami pojawia się także w momencie gdy dzieci idą po raz pierwszy do przedszkola czy szkoły. Wiąże się to ze zmianą smaków posiłków – bo przecież każdy gotuje inaczej. Jednak zazwyczaj jest to etap przejściowy. Pomimo, iż wiele dzieci ma swoje ulubione potrawy, z którymi ciężko im się rozstać i zmienić je na inne, to głodne dziecko w końcu zje to, co się mu podaje, a w związku z tym z czasem przyzwyczai się do nowych smaków i przestanie kaprysić.

Stop niejadkom!

Cierpliwość

Jak skutecznie wygrać walkę z niejadkami? Istnieje kilka prostych, sprawdzonych sposobów. Chcąc zachęcić dziecko do jedzenia powinniśmy stosować kilka rozmaitych trików, które są sprawdzone i wraz z upływem czasu przynoszą długo oczekiwane efekty.

Jedną z głównych rzeczy, którą należy wdrożyć od samego początku jest tak łatwo zatracana przez nas cierpliwość. Musimy pamiętać, że nic nie dzieje się od razu. Skupianie się tylko na problemie z jedzeniem może tylko dodatkowo spotęgować ten problem. Opanowanie, spokój i cierpliwość rodziców bardzo często okazują się kluczowymi w walce z niejadkami. Krzykiem czy groźbami niewiele się zdziała.

Głodówka – czy to źle?

Bieganie za dzieckiem z jedzeniem, wpychanie mu co chwilę jakiejś przekąski czy przekupywanie dziecka czymś do jedzenia wcale nie sprawi, że niejadek nagle zacznie jeść! Najskuteczniejszą metodą w tej sytuacji jest danie dziecku czasu na zgłodnienie.

Intensywne zabawy prowadzone przez dzieci, jeżdżenie na rowerze, czy sam pobyt na świeżym powietrzu sprawi, że nasze dziecko zgłodnieje samo. Wtedy też samo przyjdzie poprosić o coś do jedzenia, a my będziemy mogli wykorzystać sytuację i podsunąć mu pełnowartościowy posiłek, który na pewno zniknie z talerza. Należy trzymać się zasady, że lepiej jak dziecko zgłodnieje niż jak jest przez nas przekarmiane i nachalnie nakłaniane do jedzenia.

Jeżeli zaś dziecko nie jest aktywne fizycznie to automatycznie ma też mniejsze zapotrzebowanie na energię, a więc na pożywienie. U niektórych dzieci zmniejszona aktywność fizyczna jest standardem, po prostu nie wszystkie dzieci są tak ruchliwe jak inne. Jeżeli zaś dziecko jest aktywne a nagle następuje u niego spadek aktywności i apatia, to warto zbadać u niego poziom żelaza, magnezu i innych mikroelementów we krwi, gdyż może być to objaw jakiejś choroby.

Zmuszanie dziecka do jedzenia czegoś, co nam wydaje się zdrowe, może tylko wywołać stałą niechęć do danej potrawy. Także w myśl powiedzenia: „zgłodnieje to i po suchy chleb przyjdzie” – dajmy dziecku czas na poczucie prawdziwego głodu.

Czytaj dalej: Mały niejadek. Część 2

Autor: Lidia Koperwas



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Jeszcze nie ocenione. Bądź pierwszym który oceni ten wpis!
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.